Znamienne jest to, że wokół budynku Lasów Państwowych w Warszawie drzewa są sadzone w betonowych donicach. Pole Mokotowskie, wielki głaz, na nim coś w stylu: „Lasy Państwowe dbają o te drzewa”, a za nim pustka. Good job, keep going.
Według niektórych TK stracił swoją władzę i wolność, według innych ją odzyskał/wzmocnił. Inni zaś zwracają uwagę, że nawet w wolnej Polsce nie od zawsze jego wyroki były ostateczne. Kwestia punktu widzenia. Jak wszystko.
Faktem jest jednak to, że skoro mamy powtórkę z rozrywki, to powinno skłaniać do refleksji. Niech to będzie refleksja oparta na Gwiezdnych Wojnach (przy pomocy historii zasłyszanej podczas świąt). Narrację przyjmę przegranych, bo akurat pasuje idealnie. Mamy tu nową „złą siłę” oferującą jedyny słuszny porządek i niszczącą planety, mamy „rebelię” i wybrańców, nawet pojawił się nowy robot. Mamy marionetki, maski, walki, trochę więcej efektów specjalnych. Plus imperator jako dodatek. Z drugiej strony mamy część starych aktorów oraz fabułę, która się powtarza (aczkolwiek wolałbym żeby nie powtórzyła się cała. Szkoda ludzi). Co do joty (no może małe odstępstwa). Jakby mi ktoś w mordę dał. I tylko gdzieś na końcu świeci się czerwona lampka mówiąca: „Halo! przecież to nie stało się samo”. No i właśnie. Kto na to pozwolił, kto nie pamięta IV części (o ironio. Nawet pasuje) i nie dostrzega podobieństw? Tego nie rozumiem. Widocznie nie muszę. Zresztą, to i tak bez sensu, skoro raptem połowa potencjalnych widzów idzie na film.
Internet zdań „za” lub „przeciw” szaleje, przedstawienie trwa dalej i tak. Znak czasów.
Chcieliśmy mieć spokój i na pewnych płaszczyznach był. Wytępiliśmy arogancję zwycięzców, być może jednak trochę za bardzo, bo doprowadziliśmy do sytuacji bezprecedensowej w historii naszego kraju, przynajmniej od 25 lat. Analogie do wcześniejszych czasów, kuszące lecz jednak nie na miejscu, profilaktycznie pominę.
A kto tego dokonał? 49% uprawnionych do wystawiania ocen. Teraz tylko pytanie co dalej?
Numer 32: „(..) wyglądało na to, że w sali otwarło ogień kilka karabinów maszynowych na raz. Za moich czasów – pomyślałem sobie – ludzie nie byli chyba lepsi, lecz obyczaje mieli stanowczo łagodniejsze. Należało jednak zmykać.”