23. Ponieważ.

Kończy się formuła. W zasadzie wyczerpała się już dawno, ale cały czas udaję że jest inaczej. Nie ma dobrych cytatów. Nie aż tyle. Pamiętam, że kiedyś był plan cytatu na każdy dzień – skończyło się na 213. Od tego czasu do zbioru dołączyło nie więcej niż 10, z czego połowa jest z książek już tu przywoływanych. Błagam, dość. Będę tak błagal za każdym razem, kiedy będzie się powtarzać. Potrzebowałem tygodnia zamknięcia, żeby pomyśleć o pisaniu, co skłania jednak ku temu, żeby to rzucić albo wyjecać w odludne miejsce. Nadrobiłem sporo zaległości, żadnej ważnej ani najważniejszej nie ruszyłem. Niby piramida bla bla, ale właśnie tamte powinienem ruszyć, resztę zostawić. Na swoją obronę powiem tak: byłbym w mega miejscu, a spędziłem miły tydzień na chorobowym czytając o tym, jak korpo jest złe/dobre. Who cares. Piękny czas, który wróci dopiero za pare miesięcy. Może. Warto próbować. Próbuję. Numer 23: „KIedy nie myślisz, zaczynasz wiele rozumieć”