Dwa, może trzy kroki i zniknął za rogiem. Tak się tu żyje. W mieście gdzie gmina żydowska zamyka kebaby i sklepy nocne przy muzeach. Gdzie miasto przed każdą atrakcją ustawia jedno miesce dla autobusów, a jednocześnie nie ma rozwiązań komunikacyjnych, gdyby ktoś rzeczywiście chciał zostawić je gdzieś dalej. Nie ma miejsc parkingowych, a jednak wszyscy prą samochodami do centrum. Z jednej strony paraliż, z drugiej rozwój architektury spadochronowej. Konsekwentnie przestawiane ulice i pomniki. Gdzieś indziej. Wyburzane kamienice. Hotele i centra handlowe. Już wkrótce nikt nie będzie tu mieszkał, a tylko przyjeżdżał na jedną, dwie noce na zakupy, pobawić się, ale na pewno nie tu mieszkać. Dobre miejsce do umierania.
Numer 18:
” – Co to jest kurwa? – Zapytał Sześciopalcy.
– To sposób zwracania się do jednego z żywiołów – odparł Samotnik. – To słowo nie ma określonego znaczenia.
– A do jakiego żywiołu on się zwraca? – spytał Sześciopalcy.
– Zaraz zobaczymy”