Roboczy tytuł dla ludzi bez okien. Nie ma w sobie żadnego potencjału, już dawno przestał być nawet średnim żartem. 7:48, wstaję przynajmniej 3 godziny za wcześnie, mam 3 godziny więcej. Ostatnio ktoś znowu powiedział, że urodził się 2 wieki za późno. Widzisz – gdyby ktoś zapewnił mnie o tym, że będą jeszcze czytać ksiażki, to chętnie urodziłbym się 2 wieki później. Z ciekawości. Bo o ile rzeczywiście ludzie są coraz gorsi, to świat jest ciekawszy i daje możliwości. Gdzieś na tym styku mam ze sobą problem. Wewnętrzne sprzeczności. Nie możesz się uczyć innych punktów widzenia bez rozmowy z ludźmi. Poznawanie ich? No właśnie. Ale warto rozmawiać, pilnować się, poczekać, próbować, słuchać, mówić, nawet jeśli w środku nocy masz powiedzieć „miło było Cię poznać, chociaż nigdy w życiu się nie dogadamy”. Cóż, świat wbrew pozorom nie przestał się kręcić. Być może jest tylko cieniem tego co mogło być gdyby (…), ale cały czas nie mam nic lepszego, zresztą tylko jedna rzecz może go sprowadzić na właściwy tor. Ciekawe kiedy i jak to się wszystko skończy.
Numer 8: „Coś do tej pory zaciskał w ręce – podniósł ją ku oczom, zobaczył na dłoni pogięte i wybrudzone ziemią pudełko z czarnymi palmami i nagle pojął, że angielskie słowo paradise oznacza miejsce, do którego trafia się po śmierci.”